Firma Woolstar produkuje jakąś tam pościel, podobno superdobrą, do tego skusiła do współpracy niejakiego Arkadiusa, niegdyś ponoć światowej sławy projektanta (ŚSP), obecnie już tylko byłego ŚSP.
Wyszła im ta współpraca, jak wyszła, tu można zobaczyć.
Bardziej jednak bawi mnie to, że właśnie odebrałam w domu telefon z zaproszeniem na pokaz tejże pościeli, zakończony konsumpcją (ciasteczek, jak mniemam) oraz zachętą do zakupu.
Aż szkoda, że nie idę, bo mogłabym zobaczyć, jak te miłe panie w wieku postbalzakowskim słuchają o Arkadiusie i posłuchać, co mówią o stylistyce tych kołder i poduch.
