Tyle tylko, że ani nie jest położone na Saskiej Kępie (spory kawałek dalej, za Mostem Siekierkowskim), ani na zaciszu (tuż przy Wale Miedzeszyńskim). Na Zaciszu tym bardziej nie.
Aha, a tak się nazywa deweloper:
...czyli wypociny speców od PR, marketingu i reklamy.
Rozumiem, że są problemy z żyłami, że są specyfiki na to i że jakoś to trzeba reklamować, ale "żyły pełnią życia" kojarzy mi się bardziej z wstępem do jakiejś smutnej historii o paniach, które żyły, a teraz już nie żyją.